Czym jest Szamanizm?
Szamanizm to najstarsza forma duchowości.
Kim jest Szaman?
Szaman to człowiek „oświecony,” czyli ktoś, kto przejrzał świat iluzji, w którym żyjemy i poznał Prawdę. Prawdę o tym, że każdy z nas pochodzi ze Źródła i że naszą prawdziwą naturą jest Światło. Szaman to człowiek, który ma za zadanie pomóc w kontakcie człowieka z jego własnym Duchem. Każdy człowiek, każda roślina czy zwierzę, każdy żywioł to Istoty Duchowe. Inteligentne, których naturą jest Światło. Zadaniem Szaman jest pomóc człowiekowi odkryć jego duchową, świetlną naturę. Pobudzić Samoregulację i Samouzdrawianie w przypadku chorób. Szaman to człowiek, który sam wiele przeszedł. Doświadczył bólu, cierpienia i ograniczeń oraz odkrył ich iluzoryczną naturę, odkrył ludzką tendencję do przywiązywania się, która jest jednym ze źródeł cierpienia i pod wpływem tego odkrycia stał się … radosny, beztroski (beztroska to wysoka wibracja; to oznaka dużego zaufania do Wszechświata/Wielkiego Ducha/Źródła; to niezłomna wiara w Moc i Dobroć Źródła. ) Szaman to człowiek nieoceniający, miłujący, właściwie zdystansowany, pomocny. To człowiek, który pomaga znajdować rozwiązania. Praktyczne rozwiązania w codziennym, praktycznym życiu. Niegdyś zadaniem Szaman było np. wskazać dokładnie, gdzie znajdowało się źródło wody i musiał określić wszystko z największą dokładnością. W przeciwnym razie społeczność uznawała go za nieprawdziwego szamana.
Szaman to człowiek o rozwiniętych zdolnościach „parapsychicznych.” Przyjrzyjmy się na chwilę określeniu „parapsychiczny.” Przedrostek „para” oznacza „niby,” „obok.” Zdolności „parapsychiczne” to w powszechnym rozumieniu „niby” zdolności; często postrzegane jako zdolności „niepoważne.” Cóż za błąd!
Zdolności „parapsychiczne” mogą być bardzo pomocne w kwestiach zasadniczych, czyli dotyczących zdrowia i przeżycia. Np. ujawniają się one jako tzw. prekognicja, czyli wiedza na temat przyszłych zdarzeń. „Nie idź tam,” „nie jedź, zostań w domu” – tego typu wewnętrzna WIEDZA może nam ocalić życie i zdrowie. Znam wiele osób, którym podano niestety niewłaściwe leki i osoby te czuły, że nie powinny ich brać, ale zagłuszyły swój głos wewnętrzny, leki przyjęły z bardzo negatywnymi konsekwencjami. (proszę, nie odczytaj tego jako komunikat anty-lekarstwowy. W ogóle nie o to tu chodzi. Jest wielu lekarzy, głownie za granicą, którzy piszą książki i prace naukowe na temat wykorzystywania i KONIECZNOŚCI wykorzystywania intuicji, czyli wewnętrznej wiedzy zarówno w stawianiu diagnozy jak i w leczeniu. Np. Judith Orloff, której książki są bestsellerami i zostały przetłumaczone na wiele języków. Wiedza medyczna plus intuicja to jest to! )
Szaman to człowiek o zdolnościach parapsychicznych, wykorzystujących je dla dobra i zdrowia ludzi i społeczności, nie chełpiący się nimi.
Czym są zdolności tzw. „parapsychiczne”?
Nauka twierdzi, że człowiek używa zaledwie od 10 do 20 procent możliwości swojego mózgu. Dzieje się tak m.in. dlatego, że szkoła, jaką znamy i system szkolny, który tak naprawdę powstał na potrzeby państwa pruskiego i miał za zadanie wdrożyć ludzi do posłusznej pracy w przemyśle i stworzyć wzorowych urzędników, premiują myślenie lewopółkulowe. Ale człowiek ma dwie półkule mózgowe, między którymi jest tzw. most łączący i dobrze jest, gdy używamy obu półkul, czyli lewej: analitycznej i logicznej oraz prawej, odpowiedzialnej za kreatywność, nowe rozwiązania, przetwarzanie muzyki, harmonii, kolorów. Lewa półkula jest logiczna, prawa (w dużym skrócie) intuicyjna i aby w pełni korzystać z możliwości ludzkiego mózgu, potrzebujemy myślenia obiema półkulami. W przeciwnym razie nie wykorzystujemy naszych potencjałów.
Zdolności nieco pogardliwie nazywane „parapsychicznymi” (przedrostek „para” ma znaczenie „na niby”) to nic innego jak korzystanie z poszerzonych możliwości ludzkiego mózgu.
Druga kwestia dotyczy stanów tzw. poszerzonej świadomości. W Szamaniżmie wchodzimy w światy równoległe, światy duchowe i aby było to możliwe musimy za pomocą np. dźwięków bębna czy grzechotki, obniżyć częstotliwość fal mózgowych, by odczuć i zobaczyć więcej. Takie praktyki również rozwijają nasz umysł, nasz mózg.
Czy można pogodzić Szamanizm z chrześcijaństwem?
Oczywiście! Moim zdaniem, Chrystus był genialnym szamanem. Gdy zmarł Łazarz, Maria i Marta bardzo za nim płakały, Chrystus wskrzesił go, bo nie mógł patrzeć na ich ból i poczucie straty. No i Łazarz pewnie nie był jeszcze do końca gotowy, żeby odejść, skoro jego dusza opuściła ciało, po czym wstąpiła do ciała i ciało ożyło. Wspaniały przykład wysoko rozwiniętego szamanizmu. Albo alchemiczna przemiana wody w wino, po to, by ludzie mogli świętować i bawić się oraz mieć uciechę… Obrona prostytutki … Piętnowanie faryzeuszów, postaw faryzejskich, czyli hipokryzji i świętoszkowatości… Chrystus to był szaman pierwszej wody …, nie sądzisz?
Dlaczego w takim razie szamanizm wydaje się być „pogański,” a nie „chrześcijański”?
Po pierwsze, określenie „pogański” jest nadużyciem. Wiele praktyk tzw. pogańskich, zgodnych z naturalnymi cyklami przyrody i z naturalną duchowością człowieka zostało uznanych jako część tradycji chrześcijańskich, chociaż ich pochodzenie jest na wskroś „pogańskie.” Np. Święta Wielkanocne, czy Boże Narodzenie. U podstaw tych świąt leżą tradycje rzekomo „pogańskie.” Przykład: jajko. Wielkanocne jajko jako symbol nowego życia jest ok, ale jeśli ktoś stosuje tzw. „terapię jajem,” uważa się go za kogoś „prymitywnego,” wierzącego w zabobony. Takich sprzeczności jest bardzo wiele. Wiele kościołów powstało w miejscach rzekomo „pogańskich” kultów. Były to miejsca mocy, miejsca, w których energia płynie w sposób szczególny, wyjątkowo intensywny i jej geometria jest wyjątkowo harmoniczna. Kościół chrześcijański rozpoznawał takie miejsca i korzystał z ich mocy; korzysta do tej pory.
Niegdyś, w czasach tzw. „pogańskich” wielbiono i oddawano cześć Siłom Natury. Tamta filozofia zakładała, że Bóg przejawia się w naturze; że siły Natury to przejawy Boskiej świadomości, którą uznano za „poganizm.” Ja osobiście nie widzę tu żadnej sprzeczności. W chrześciajństwie wierzy się w Boga/Źródło/Stwórcę i w tzw. „poganiźmie” też wierzy się w Boga/Wielkiego Ducha przejawiającego się na różne sposoby. Zresztą motyw Boga jako Istoty Duchowej/ Stwórcy, od którego wszystko pochodzi to coś, co łączy bardzo mocno szamanizm z cherześcijaństwem.
W Szamaniżmie mamy do czynienia m.in. ze zwierzętami mocy. Zwierzęta mocy to nic innego jak przejawy Boskiej Inteligencji w działaniu. Pochodzą z Boskiego Źródła i są przejawianiem się Boskiego/Wielkiego Ducha (nazewnictwo nie odgrywa tu roli, gdyż chodzi o to samo).
Podsumowując, patrząc trzeźwo i logicznie, między szamanizmem a chrześcijaństwem nie ma żadnej sprzeczności….
Czy każdy może zostać Szamanem?
Nie, nie każdy. Każdy z nas ma w sobie wewnętrznego nauczyciela (tak mówiła Maria Montessori), wewnętrznego Mistrza (tak określał go Saint-Germain), wewnętrznego Szamana i Uzdrowiciela. Każ`dy z nas nosi w sobie potencjał Świadomości Chrystusowej. Zwał, jak zwał … chodzi o to samo. Ale nie jest powołaniem każdego być Szamanem, czyli usługującym dla innych. Każdy z nas ma inne, równie ważne powołanie. Bycie Szamanem to bardzo duża odpowiedzialność, gdyż prawdziwy Szaman nie kieruje się własnym ego. On/Ona ma ego, bo ego jest człowiekowi potrzebne, ale w swojej pracy Szaman odkłada własne ego na bok; nie kieruje się nim. Wchodzi w sferę Wielkiego Ducha i z niej czerpie wiedzę, energię, otwiera możliwości dla innych. Pomaga, wspiera, towarzyszy w rozwoju.
