Bohaterem tej historii jest amerykański kompozytor i muzyk John Cage.
Pewnego dnia, siedząc w wyciszonym pokoju, usłyszał on dwa dźwięki, jeden wysoki, a drugi niski. W pomieszczeniu panowała idealna cisza. Dźwięki te nie mogły więc być dźwiękami pochodzenia zewnętrznego. John Cage jako kompozytor i muzyk ze światem dźwięków był za pan brat i dźwięki, które usłyszał mocno go zaintrygowały.
Skontaktował się on z inżynierem dźwięku i akustyki, i zarazem fizykiem. Ten uruchomił swój aparat badawczy i poinformował Cage’a, że dźwięk wysoki pochodzi z jego systemu nerwowego, a dźwięk niski to jego krążenie krwi.
Zafascynowany tym odkryciem, Cage zaczął wsłuchiwać się w odgłosy swojego ciała. Jako profesjonalny muzyk, o świetnym słuchu muzycznym, zaczął sprawdzać, jaki uzyska efekt, gdy podda swój system nerwowy strojeniu kamertonami o różnych częstotliwościach. Eksperyment ten pokazał mu, że jego system nerwowy potrafi dostroić się do dźwięków kamertonów. Oczywiście, wszystkie te eksperymenty i odkrycia miały miejsce w dźwiękoszczelnym pokoju.
Czy wiesz, że Ty też możesz usłyszeć dźwięk swojego systemu nerwowego? Konieczne do tego jest spokojne miejsce albo czas tuż przed zaśnięciem. Jeśli usłyszysz wysoki ton, jest to dźwięk Twojego systemu nerwowego. Kiedy jesteś w stresie lub w depresji, dźwięk ten staje się głośniejszy. To sygnał dla nas, że czas coś z tym zrobić.
Na zakończenie ćwiczenie: znajdź spokojne miejsce, usiądź lub połóż się. Gałki oczne skieruj do wewnątrz i świadomość przenieś do wnętrza swojej głowy. Nasłuchuj wysokiej nuty. Podczas słuchania odkryjesz, że dźwięk składa się z dwóch odmiennych tonów. Pochodzą one z lewej i prawej półkuli mózgu.
Jeżeli spodobał Ci się ten temat, zapraszam do lektury wpisu: Dźwiękoterapia – jak to działa? ,w którym mowa jest o tym, jak dr Barbara Hero odkryła, że każdy nasz narząd wibruje z określoną częstotliwością, czyli jest określonym dźwiękiem!
Na podstawie „Kamertony. Muzykoterapia” Barbara Romanowska