Misy Kryształowe, Misy Tybetańskie, Moc dźwięku

Trudna rozmowa … z happy endem. I o tarczy ochronnej na Sercu

Pewna osoba zapytała mnie ostatnio, gdzie może kupić sobie dobrą a zarazem niedrogą Misę Sercową, gdyż planuje zacząć używać jej dla siebie, dla swoich bliskich i być może dla innych. „Hm,” pomyślałam sobie, „jak odpowiedzieć, żeby nie zniechęcić, nie zabrzmieć arogancko, ale jednocześnie ostrzec… uświadomić…”

Praca z dźwiękiem w obrębie serca. wymaga pewnego obycia się z dźwiękiem oraz odpowiedniego podejścia do siebie. Wymaga w pierwszej kolejności EMPATII względem samego/samej siebie. I nie każdy tak po prostu to ma na podorędziu, gdyż edukacja w tym obszarze inteligencji emocjonalnej kuleje. Po prostu nikt nas nie uczy, jak sobie radzić z trudnymi emocjami, słabościami, porażkami z EMPATIĄ. Więc osądzamy emocje, zamrażamy emocje albo pakujemy je w różne zakamarki siebie czyli de facto swojego ciała, które z czasem sztywnieje i choruje …

Miałam wrażenie, że osobie, która zwróciła się do mnie z tym pytaniem, nie spodobała się ta odpowiedź. Dopiero jak emocje po drugiej stronie ostygły, wyjaśniłam, że chodzi mi o jej dobro, że nie mam żadnego ukrytego interesu w tym wyjaśnieniu, atmosfera na szczęscie przejaśniała 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *