Robiłam kiedyś sesję harmonizującą dla pewnej kobiety z dzieckiem. Dziecko miało wtedy 7 lat. Przychodzi ono regularnie z Mamą lub z Tatą na sesje dostrajające. Pomagają mu one w oczyszczeniu się z różnego rodzaju stresów, m.in. ze stresu związanego z chodzeniem do szkoły, z kontaktów z rówieśnikami, syntetycznego jedzenia, które wszystkim nam się zdarza nawet jak bardzo uważamy na to, co jemy, itd.
Pamiętam wyraźnie pierwszą sesję dla tego dziecka. Chłopiec sam wskazał mi, który instrument będzie dla niego najodpowiedniejszy i przy jego dźwiękach wyciszył się, zaczął głęboko oddychać, patrząc od czasu do czasu na Mamę i ciepło się do niej uśmiechając. W pewnym momencie jego koncentracja stała się głębsza. Był to moment, w którym za pomocą dźwięku oraz mojej Świadomości i Wyższej Percepcji udało nam się zakrzywić czasoprzestrzeń, przeskoczyć linie czasowe i cofnęło nas do momentu, gdy dziecko było w łonie i pojawiły się pierwsze przedporodowe skurcze. Sygnał, że będzie trzeba opuścić przytulny domek matczynego łona i przecisnąć się przez kanał rodny. Przed „maluchem” pojawiła się ogromna niewiadoma. I wielki stres. I właśnie tamten moment, tamten konglomerat stresu i traum, od pierwszych skurczów poprzez przejście przez kanał rodny i pierwsze chwile już na tym świecie, w zupełnie innym środowisku były z ogromną Miłością, Empatią i Zrozumieniem depolaryzowane i harmonizowane przez dźwięk i moją Uważność. Moje Serce i jego Czuła Inteligencja były w ten proces mocno zaangażowane, dzięki czemu proces przebiegał bardzo spokojnie.W momencie, gdy doszliśmy do porodu, wyjścia na świat, 7-letnie dziecko obecne na sesji mocno przylgnęło do Mamy, która mocno je objęła i pocałowało Mamę kilkakrotnie, uśmiechając się do niej.
Co do Wyższej Percepcji. Nie chcę być tu posądzona o jakąś zarozumiałość, więc wyjaśnię. Każdy człowiek ją posiada. Nie każdy jest tego świadomy. Nie każdy zwraca uwagę na jej język i obrazy oraz treści, które chce nam przekazać. Ja od kilku lat zwracam uwagę na ten niesamowity zasób i poświęciłam sporo czasu na relację z nim i nauczyłam się tego języka i komunikacji. Zaangażowałam w to swój czas, uwagę i pieniądze. Ty też możesz… o ile zechcesz poświęcić na to czas i środki, i znaleźć swój osobisty klucz do odblokowania tego potencjału….
Wracając do sesji. Był to nie tylko piękny, wzruszający proces, ale też dał on bardzo konkretne korzyści. Dziecko stało się spokojniejsze, bardziej asertywne, z większym poczuciem bezpieczeństwa i zaufania do świata. Te postawy regenerują pracę mózgu na bardziej harmonijną a zdrowie mózgu jest kluczem do zdrowia fizycznego i emocjonalnego.Naukowcy donoszą, że mózg jest neuroplastyczny, czyli wszystko w nim można zmienić…. My zmieniliśmy historię, osobistą historię na wersję optymalną, wspierającą. Zrobiliśmy to w stanie Alfa/Theta (chodzi o częstotliwość fal mózgowych, z którą mamy do czynienia w czasie sesji dźwiękowych), bo tylko w tym stanie możliwe są realne zmiany. Gdyby mózg pozostawał w stanie Beta, a w takim stanie jest, gdy funkcjonujemy na co dzień i np. rozmawiamy z sobą, przeprowadzenie takiego procesu nie dałoby głębokich efektów. Dlatego samo gadanie niewiele daje … Dotyczy ono bowiem tylko sfery samego Intelektu. Intelekt to tylko jedna z warstw tej superstruktury, którą nazywamy mózgiem. Mózg to również zasoby emocjonalne oraz energie subtelne, o czym nauka coraz częściej donosi … Zmiany na poziomie samego intelektu są płytkie i nietrwałe. Dlatego tak często wracamy do tych samych problemów, nad którymi już pracowaliśmy. Niby przerobiliśmy dany temat, rozumiemy i wydaje nam się, że myślimy inaczej. Ale gdy przychodzi sytuacja, w której dochodzą emocję i nie ma czasu na kontrolę własnego zachowania za pomocą samego intelektu, reagujemy tak, jak zawsze. Dlaczego? Gdyż zmiany nie zmieniły wydrążonych szlaków neuronalnych. Zmiany muszą objąć całość mózgu, aby były trwałe. Zmiany muszą objąć chociażby te obszary mózgu, które zajmują się emocjami…
Nam się udało :)#dźwiękoterapia #kamertony #gongi #misytybetańskie #relaskacja #psychoterapia